poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rosyjskie kosmetyki: Glinka Chińska Biała Kaolińska z Ekstraktem z Bambusa



Szał na rosyjskie kosmetyki trwa, jednak jakoś do tej pory w moje ręce ( i to całkiem przypadkiem! ) wpadła tylko biała glinka,  której dzisiaj działanie postaram się Wam po krótce przybliżyć. Glinkę nabyłam przy innych zakupach na Skarbach Syberii.

Glinka jest zapakowana dość nietypowo, ponieważ w tekturowe pudełko, w którym mieszczą się dwie kolejne srebrne paczuszki z glinką każda z nich waży po 50 gram, dzięki temu można łatwiej podzielić się z glinką np. z koleżanką albo poprostu podzielić na równe porcje dla siebie.

Opis producenta:

Glinka uzdrawia, poprawia jędrność i elastyczność skóry. Widocznie odmładza ją i wygładza zmarszczki.
Zawartość efektu z bambusa nadaje jej właściwości kojące, zwiększa natlenienie skóry, co pomaga w poprawie wyglądu cery i utrzymaniu właściwego P. skóry.
Doskonałe właściwości oczyszczające glinki Kolińskiej uzdrawiają skórę przywracając jej blask i młodość.

 Moja Opinia

Pierwsze, co spodobało mi się w glince... To jej zapach! Jest w moim odczuciu bardzo przyjemny, nie wiem jednak z czym mogłabym go porównać, po prostu jest przyjemny, coś w rodzaju słodkiego proszku, cukierków pudrowych - coś w ten deseń. Niestety po zmieszaniu z wodą zapach się szybko ulatnia. Ja swoją maseczkę łączyłam z wodą niegazowaną wg mnie efekty nie są zdumiewające, raczej "standardowe " po maseczkach tego typu. Glinka jak to glinka, lekko oczyszcza cerę, ściąga, napina twarz. Nie mam bardzo widocznych zmarszczek, więc tutaj jej zastosowania jej nie mogę ocenić, na pewno twarz jest wygładzona. Ot glinka jak inna biała glinka, żaden rosyjski cud, nawet ten dodatek ekstraktu bambusa, nie robi zbytniej różnicy w porównaniu do czystych glinek, które wypróbowałam.





Według producenta glinkę można stosować też do kąpieli jednak ja tego sposobu nie testowałam.


                                                                                                                                                     Ciao,

                                                                                                                                           Subiektywna